Dziś skończyłam drugą stronę wzoru - oczywiście kolejność stron jest ustalona przeze mnie. Po pierwszej haft wyglądał tak:
Po postawieniu ostatnich białych krzyżyków pamiątka prezentuje się tak:
Za chwilkę oddelegowuję się do dalszego stawiania xxx i tym samym biorę się za trzecią stronę - hafciarsko najobszerniejszą.
Kasia z Krzyżykowego Szaleństwa miała rację, wzór jest wdzięczny do wyszywania i w miarę szybko go przybywa. Ona wie to najlepiej, bo to na jej blogu po raz pierwszy zobaczyłam hafty z dłońmi.
Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że kolejnym razem pochwalę się Wam gotowym obrazkiem.