Obserwatorzy

czwartek, 25 września 2014

SAL "Bajkowe zwierzaki" - 1. kwadracik

Właśnie skończyłam pierwszy kwadracik w SAL'u "Bajkowe zwierzaki" organizowanym przez Chagę. 







Bardzo cieszę się, że Chaga zdecydowała się na zorganizowanie kolejnej edycji SAL'u na rzecz "Kołderek za Jeden Uśmiech". Wstyd się przyznać, ale jakoś do tej pory nie potrafiłam zmobilizować się do wyszywania kwadracików. O wiele przyjemniej wyszywa się w szerszym gronie no i motywująco działa wyznaczony termin wysłania wyszywanek. Wyszywam po raz czwarty i mam nadzieję, że wyszywanki się spodobają.

Jutro zabiorę się do kolejnego kwadracika i mam nadzieję, że podczas weekendu uda mi się go skończyć.

Pozdrawiam Was serdecznie.

środa, 24 września 2014

Krzyżyki i słoiki

15. Hafciarski wtorek minął mi z żabonkami. W końcu mam chwile czasu na wyszywanie - brakowało mi tego bardzo. Na dzień dzisiejszy mam niewiele, ale teraz regularnie (w każdy wtorek) mam zamiar postawić choć kilka xxx w tej wyszywance.

Moje żabonki:


Od poniedziałku mam też ochotę na pichcenie. Dzięki temu powstały słoiki na zimę z pomidorami z czosnkiem i bazylią (eksperyment). Mam zamiar wykorzystać je do sosów i zupy pomidorowej. Znając siebie na pewno trochę skonsumuję prosto ze słoika :-)

Polecam - szybko się robi a całkiem nieźle smakują.


Szczególnie polecam Wam paprykę w sosie pomidorowym. Przepis od dawna gości w mojej rodzinie, bo naprawdę jest dobry, dlatego podam go i tutaj (z tych proporcji wyszło mi 6 słoików takich jak na zdjęciu poniżej):


  • 3 kg czerwonej papryki,
  • 2 l soku pomidorowego,
  • 2 łyżki soli,
  • 1 szklanka cukru,
  • 1/2 szklanki oleju,
  • 1/2 szklanki octu,
  • kilka liści laurowych,
  • kilka kulek ziela angielskiego,
  • 3-4 ząbki czosnku.


Przygotowujemy zalewę do której wrzucamy oczyszczoną i pokrojoną paprykę (ja kroję w średnie kawałki) oraz pokrojony w plastry czosnek (można też wrzucić całe ząbki). Całość gotujemy do uzyskania pożądanej miękkości papryki (ja nie lubię rozgotowanej - trzeba sprawdzać).
Gorącą paprykę wraz z sosem przekładamy do słoików i zakręcamy. Pozostawiamy do wystygnięcia - są różne metody pozostawiania słoików. Ja wkładam wszystko zaraz po wyłączeniu palnika i nie odwracam słoików, nie pasteryzuję (zakrętki "chwytają") i nie mam problemów z przechowywaniem przez całą zimę.




Zrobiłam też kilka słoików z czerwoną (modrą) kapustą. Bardzo ja lubię a nie zawsze mam ją pod ręką, aby przygotować do obiadu lub po prostu nie zawsze mi się chce (rodzinny przepis wymaga gotowania). Znalazłam na to sposób - przygotowuję ulubioną surówkę i pasteryzuję ją w słoikach. dzięki temu zawsze mogę po nią sięgnąć i zjeść na zimno lub zrobić na gorąco.



Tak oto minęły mi dwa dni bieżącego tygodnia. Dziś mam zamiar skończyć wyszywanie pierwszego kwadracika w SAL'u "Bajkowe zwierzaki" organizowanego przez Chagę. Biorę się więc do dzieła.

poniedziałek, 22 września 2014

Rozwiązanie wymianek

Moje kochane Dobre Duszyczki... W końcu (prawie) zażegnałam ślubno-weselne zamieszanie. Pozostały tylko nieliczne papierki do ogarnięcia, ale już teraz wszystko pójdzie z górki.

W ostatnim czasie brałam udział w dwóch wymiankach. Pierwsza to Wymianka z postacią z bajki - w tej moją parą wymiankową była Małgosia Napiórkowska, od której dostałam wspaniały prezent:


Dziś pochwalę się Wam także tym, co dostała od Beaty (Kurolki) w ramach Słodkiej wymianki.


Dziękuję Wam za piękne prezenty. Oczywiście, tradycyjnie nie wszystkie słodkości doczekały sesji fotograficznej, ale wszystkie były pyszne.