Obserwatorzy

poniedziałek, 31 stycznia 2022

UFOK-owy rok 2022 - podsumowanie stycznia

 Styczeń zaczął się obiecująco. Prawie skończyłam pierwszą stronę wzoru Królewskich storczyków i teraz haft wygląda tak:


 A było tak:


W tym miesiącu ukończyłam także centralną część wzoru z SALu jesiennego 2019, czyli maszyna do szycia wygląda następująco:

Dla porównania, tydzień temu prezentowała się tak:

Cieszę się z każdego xxx postawionego w UFOK-ach, bo od jutra zaczynam nowy haft. Pamiętacie zapowiedź z grudnia 2021? Moja koleżanka czeka na Husky's Love.

Do następnego napisania. 

niedziela, 30 stycznia 2022

Rogaliki popołudniową porą...

 

 

Tak mnie jakoś dziś naszło... 

Jeszcze cieplutkie. 

Uwielbiam "pracować" z drożdżami.

Świąteczna bombeczka na styczeń

 

Dane techniczne:

Kanwa: DMC, 18ct, kość słoniowa
Mulina: Ariadna, 2 nitki
Backstitch: Ariadna, 2 lub 1 nitka

Kasia w zabawie "Kolorowy rok" zaczęła od czerwieni. Przyznaję, spodziewałam się takiego wyboru (spokojnie, na luty nie mam przeczuć). Zapisując się do tej zabawy, wiedziałam, że będę chciała robić kartki okolicznościowe. Wybór był dla mnie bardzo prosty - bombka z piękną czerwoną kokardą!

Przyznaję bez bicia, że cała seria tych świątecznych haftów idealnie wpisuje się w mój gust. Właśnie tak wyglądają moje Święta: pachną cynamonem, pomarańczą i piernikami, a dom zdobią jemioła i gałązki jodły...

Karteczkę zgłaszam również do zabawy w Tam gdzie spadają Anioły. Kasia (Xgalaktyka) ogłosiła kolejną odsłonę świątecznej zabawy, czyli Choinka 2022. Myślę, że dzięki niej będę miała jeszcze więcej motywacji do tworzenia bożonarodzeniowych haftów.

Pozdrawiam Was serdecznie z wietrznego Krakowa.


sobota, 29 stycznia 2022

SAL jesienny 2019 - początek końca 1

 

Myślicie, że prawie 3 lata to wystarczająco, aby zakończyć SAL jesienny 2019 w Krzyżykowym szaleństwie? Osobiście uważam, że to czas najwyższy, aby tak się stało.

Dzięki temu, że moja starsza córcia wstaje ok 6:00 a młodsza dopiero ok 8:00, to mam czas na haftowanie! Układ idealny, Emi mnie budzi, ogarniamy co trzeba, mama robi mleko dla dziecka, kawę dla siebie, włączamy baję i... Emi udaje, że ogląda, mama udaje, że haftuje a tak naprawdę to rozmawiamy, śmiejemy się, przytulamy i oglądamy kolorowe nitki. Z tego mojego udawania wyszedł kolejny fragment SALowego obrazka.

Mam nadzieję, że poudajemy jeszcze troszkę, bo pozostała mi jeszcze dolna część haftu do wykonania, ale chwilowo kanwy brak.

Cieszę się, że kolejny etap UFOK-a za mną. W przyszłym tygodniu wracam do Królewskich storczyków - pora skończyć pierwszą stronę wzoru.
 
A Wy jakie macie plany na przyszły tydzień? Do następnego napisania.

poniedziałek, 24 stycznia 2022

Królewskie storczyki - 1.

 

Walkę z UFOK-ami w tym roku rozpoczęłam z mocnym postanowieniem, że będę haftować w trybie tygodniowym. W ubiegłym tygodniu czas poświęcałam Królewskim storczykom, których wzór znajdziecie w "Igłą Malowane", Nr 1/2017.

Myślę, że postępy są widoczne, bo było tyle:


A jest tyle, czyli gdyby nie braki w tle, to pierwsza strona byłaby gotowa.


Dziś wieczorem zaczynam potyczkę z xxx na kanwie z SALem jesiennym w szyciowym klimacie.

Pozdrawiam Was serdecznie. Do następnego napisania.

środa, 12 stycznia 2022

Metryczka - Słodki sen dziewczynki - 4. podsumowanie

 

Dane techniczne:

Kanwa: DMC, 18ct, ecru
Mulina: Ariadna, 2 nitki
Napisy: Ariadna, 2 nitki
 

Metryczka - Słodki sen dziewczynki od wczoraj jest gotowa. Dziś zafundowałam jej pranie i prasowanie oraz sesję fotograficzną. Zapraszam na kilka zbliżeń...





Postanowiłam zmienić czcionkę napisu (imienia), reszta została wg wzoru. 


Haft powstał jako prezent dla mojej znajomej, która wraz z mężem niedawno powitała Maleństwo na świecie. Włożyłam w niego wiele serca i mam nadzieję, że spodoba się świeżo upieczonym rodzicom. Z racji tego, że oboje mają artystyczne dusze, pozostawiam haft bez oprawy. Myślę, że oboje najlepiej dobiorą ramkę. 

Na koniec zostawiam Was z krótkim filmikiem. Do następnego zapisania.



poniedziałek, 3 stycznia 2022

UFOK-owy rok 2022 - zapowiedź

 Nawet nie wiecie, jak bardzo cieszę się, że Kasia z Krzyżykowego szaleństwa zdecydowała się na kolejną, już 7. edycję UFOK-owego roku. Co prawda w ubiegłym roku nie miałam kiedy naprodukować UFOK-ów, ale zawsze się coś znajdzie. 

W tym roku startuję z dwoma haftami.

1. SAL jesienny - w 2021 roku nie udało mi się postawić ani jednego krzyżyka w tym hafcie. Utknęłam w centralnej części wzoru.

Tak ma się prezentować gotowy obrazek:



2. Królewskie storczyki z "Igłą Malowane", Nr 1/2017 - zdecydowanie na długo wystarczy mi tego haftu. W październiku utknęłam zaledwie po kilkunastu krzyżykach.

Ukończony haft będzie prezentował się tak:


Jak widzicie, nie mam w tym roku, wielu haftów. Patrząc na ilość krzyżyków do postawienia, myślę, że nie będę się nudzić.

Do kolejnego napisania.

niedziela, 2 stycznia 2022

Plany na 2022 - te hafciarskie i inne...

 Kiedy zaczęłam myśleć o hafciarskim nowym roku, to w mojej głowie co chwilkę zapalała się żaróweczka z napisem "I jeszcze to!". Potem poszłam po rozum do głowy i pomyślałam, że przy moich cudownych dwóch zestawach małych rączek, to uda mi się zrobić "niewiele" albo jeszcze mniej.

Po ograniczeniu moich zapędów postawiłam na:

1. Ptaszynkę, aby w końcu móc oprawić cały komplet zimowych ptaszków.


2. Pamiątkę narodzin Córeczki

 

Zapisałam się także do trzech zabaw całorocznych, gdzie mam nadzieję stworzyć kilka drobnych projektów. 

Pierwsza z nich to Kolorowy rok z Krzyżykowym szaleństwem.


 

 Druga to Choinka 2022 w Tam gdzie spadają Anioły u Xgalaktyki.


 Trzecią zabawą jest UFOK-owy rok, ale o tym w innym poście.

 


Poza tym chciałabym zrobić trzy albumy na zdjęcia - po jednym dla każdej z naszych Córek i jeden dla nas (wstyd się przyznać , że weselny bo kilka lat wspólnego życia już za nami).

Pozdrawiam Was serdecznie, życząc Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

sobota, 1 stycznia 2022

Podsumowanie 2021 roku

 Ten rok nie był zbyt obfity w zabawy czy realizację hafciarskich planów. Pojawienie się na świecie drugiej Córci dało ogrom radości i miłości, ale wywołało także spore zawirowania przestrzenno-czasowe. Jednym słowem nie mam za bardzo gdzie i kiedy oddawać się rękodziełu, ale mam zamiar to zmienić w Nowym Roku.

Co udało się zrobić w 2021 roku?

SALowe babeczki z 2020 roku, Indiańskiego konia i Morze w butelce w ramach UFOK-owego roku.


Pamiątkę przyjęcia chrztu świętego dla bratanka oraz I Komunii Świętej dla chrześnicy.


Z niekrzyżykowych poczynań mogę pochwalić się jedynie albumem na zdjęcia z okazji 1-wszej rocznicy urodzin bratanka.

Same widzicie, nie było tego wiele, ale mam nadzieję, że 2022 rok będzie dla mnie powrotem do rękodzielniczego świata.