Szczerze powiedziawszy myślałam, że w listopadzie skończę ten fragment wzoru, a utknęłam ledwie zaczynając maszynę. Nie łudzę się też, że skończę haft w grudniu... Na pewno tego wzoru wystarczy mi jeszcze na Nowy Rok.
A tu jeszcze dwa zbliżenia.
Szczerze powiedziawszy myślałam, że w listopadzie skończę ten fragment wzoru, a utknęłam ledwie zaczynając maszynę. Nie łudzę się też, że skończę haft w grudniu... Na pewno tego wzoru wystarczy mi jeszcze na Nowy Rok.
A tu jeszcze dwa zbliżenia.
W listopadzie udało mi się skończyć stawianie krzyżyków i Indiański koń jest gotowy do konturowania.
Mam nadzieję, że robiąc je wpadnę w jakiś backstitchowy trans, bo chwilowo patrząc na wzór zastanawiam się od czego zacząć.
Dziś zostawiam Was z kilkoma zbliżeniami na gotowy fragment haftu.
Zbliżenia na czwartą słodkość prezentują się tak:
Zdjęcia w ogóle mi się nie podobają, ale to chyba wina mojego telefonu. Sypie się staruszek...
Do następnego napisania.
Dane techniczne: Kanwa: DMC, 18ct, kość słoniowa Mulina: DMC, 2 nitki Backstitch: DMC, 1 nitka |
Kiedy Kasia ogłosiła temat w zabawie Między nami Kobietami na listopad to miałam zupełną pustkę w głowie. Zaczęłam szukać, szperać i w końcu znalazłam...
Prawda, że piękny? Przepadłam zupełnie i po małych perypetiach (i nieocenionej pomocy koleżanek z FB i blogosfery) w końcu stałam się posiadaczką tegoż wzoru.
Tak oto powstała kartka sztalugowa (13,5 x 13,5cm) z całą szkatułką biżuterii. Myślę, że całość prezentuje się całkiem fajnie.
Poniżej karteczka z profilu:
Perfumy:
Dane techniczne: Kanwa: polska Aida 16ct, biała Mulina: DMC, 2 nitki Backstitch: DMC, 1 nitka |
Sukienka:
Dane techniczne: Kanwa: DMC, 18ct, ecru Mulina: DMC, 2 nitki Backstitch: DMC, 1 nitka |
Wiem, że nieopublikowanie postów w terminie dyskwalifikuje mnie w konkursie o upominek, ale przecież zapisałam się do tej zabawy dla czystej przyjemności i chęci wykonania kilku kartek okolicznościowych. Postanowiłam, więc zrobić je (tym bardziej, że hafty czekały) i cieszyć się z malutkiego zapasu kartek urodzinowych.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Przepiękną niespodziankę dostałam od Kasi z Krzyżykowego szaleństwa w ramach zabawy Podaj dalej.
Kasia przygotowała dla mnie same cudowności, m. in. kanwę, muliny, bazy do zakładek, śliczną kobiecą karteczkę... Z resztą, same zobaczcie.
Nie pozostaje mi nic innego, jak ogłosić kontynuację zabawy. Dla dwóch osób w ciągu roku przygotuję upominek (obiecuję, że postaram się choć troszkę trafić w gust).
Do Podaj dalej zapisały się:
Październikowy powrót do Indiańskiego konia uważam za udany. Przede wszystkim cieszę się, że po dwóch miesiącach znowu zaczęło przybywać tu krzyżyków.
Zobaczcie, tak haft wyglądał ostatnio, czyli po lipcowym haftowaniu.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w listopadzie chciałabym skończyć krzyżyki, a na grudzień zostawić sobie wisienkę na torcie, czyli kontury.
Trzymajcie za mnie kciuki, do następnego napisania.