Obserwatorzy

piątek, 27 października 2017

Cotton balls inaczej

W ramach klejenia bawełnianych kuleczek powstało dodatkowych kilkanaście białych. W trzech rozmiarach. Dziś zaprezentuję Wam co zrobiłam z trzech największych.

Można powiedzieć, że u mnie już królują Święta Bożego Narodzenia.

Możesz ją zakupić bezpośrednio u mnie lub na FB
Do wykonania potrzebne są:
  • bawełniane kulki,
  • metalowe podstawki,
  • brokatowe ozdoby
  • wstążka atłasowa,
  • klej na gorąco.
Możesz ją zakupić bezpośrednio u mnie lub na FB
Wielkość całości to ok 22 x 15cm. 

Możesz ją zakupić bezpośrednio u mnie lub na FB
Powstały trzy ozdobne bombki, które świetnie sprawdzą się jako pojedyncze ozdoby lub jako część większej świątecznej dekoracji. Ozdoby tej wielkości nie nadają się do powieszenia na choince.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat wykonania ozdobnych bombek, zachęcam Was do korzystania z formularza kontaktowego - działa, skutecznie wysyła do mnie maile.

Pozdrawiam serdecznie i obiecuję kolejny kulkowy post. Myślę, że krzyżyki też się pojawią.

piątek, 20 października 2017

Świecące kulki dla chłopca i dziewczynki

Oj... Nie pamiętam kiedy ostatnio igłę miałam w ręce, ale to jak najbardziej na własne życzenie. Zachciało mi się własnej działalności i to rękodzielniczej to mam! Nie, ja wcale nie narzekam, ja się tylko obawiam, że znudzicie się wpisami około rękodzielniczymi...

Ten wpis też będzie niekrzyżykowy, bo powstały mini kulki świecące w wersji dla chłopca...
Kulki dostępne bezpośrednio u mnie oraz w Sklepie
... i dla dziewczynki.
Kulki dostępne bezpośrednio u mnie lub w Sklepie

Ostatnio dużym powodzeniem cieszy się mniejsza "rozmiarówka" kulek. Przyznaję, są równie miłe dla oka co te większe.

poniedziałek, 16 października 2017

Świeczniki z kieliszkami - wersja zimowa z choinką

W ramach przygotowań do zimy (tak, już ją w kościach czuję) powstały świeczniki z kieliszków do wina. 
Dostępne w sklepie na Facebooku lub bezpośrednio u mnie
Do ich wykonania wykorzystałam:
  • kieliszki,
  • szklane świeczniki,
  • szyszki,
  • sztuczny śnieg,
  • mech,
  • tasiemki,
  • cyrkonie, perełki, półperełki,
  • klej na gorąco.
 Świeczniki wprowadzają przytulną atmosferę - szczególnie wieczorami (wiem, bo nie mogłam się powstrzymać przed przetestowaniem dekoracji). Idealnie nadają się do postawienia na stole - są smukłe i nie zajmują dużo miejsca (wysokość to 28cm).

Niedługo powstaną typowo świąteczne, ale wcześniej poromansuję jeszcze z jesienią.

piątek, 13 października 2017

Wianek jesienny - juta i szyszki

Tak zupełnie nieprzypadkowo powstał z tego, co miałam przypadkiem w domu.

W jesiennym klimacie na pewno ozdobi czyjeś drzwi, okno, stół? To zależy od nabywcy.


Spis materiałów jest dość krótki:
  • forma styropianowa,
  • juta i sznurek jutowy,
  • szyszki,
  • żołędzie,
  • susz kwiatowy - miechunka,
  • klej na gorąco.
Zrobienie takiego wianka nie zajmie Wam wiele czasu - jesteście zdolne i dobrze o tym wiem.  Jeśli macie ochotę, możecie go także kupić - zupełnie legalnie.

Jak go zakupić? Najprościej zrobić to za pomocą mojego sklepu na Facebooku - strona internetowa się tworzy lub zamówić go bezpośrednio u mnie - wyślij wiadomość za pomocą formularza.

środa, 11 października 2017

Kwiatowy rok - październikowy storczyk

Kasia w październiku wyznaczyła nam przepiękne wyzwanie. Bardzo lubię storczyki i niezmiennie urzekają mnie swoją formą i barwami. Jednak wzór, który od jakiegoś czasu za mną chodził okazał się za duży - nie dałabym rady wyszyć go w miesiąc.

Sięgnęłam więc po "Hafty Polskie", nr 12/2008 i wybrałam Tajemnicze storczyki. W odcieniach sepii, nie do końca spełniają moje pierwotne zamierzenia stworzenia wielobarwnego haftu, ale przypadły mi do gustu.



Po raz drugi wybrałam także aidę rustico. Pominęłam wyszywanie całego tła właśnie ze względu na materiał. Mam nadzieję, że Wam też przypadną do gustu moje październikowe kwiaty. 

 

poniedziałek, 9 października 2017

O wystawie...

Zgłoszenie do VII edycji Ogólnopolskiej Wystawy Haftu Krzyżykowego "Złota Igła 2017" w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi wysyłałam bez większych nadziei. Namówiłam do tego także moją przyjaciółkę Kasię, która haftem zaraziła się kilka lat temu i dzielnie stawia krzyżyki... Nasze prace zawisły w Muzeum, a nam bardzo dużo czasu zajęło wybranie się w owe miejsce, aby napawać się naszym sukcesem...

W końcu się udało! 19 sierpnia przestudiowałyśmy każdy wystawiony haft - nie będę opisywać naszych wrażeń i spostrzeżeń, bo mnóstwo już tego jest w sieci... Napiszę tylko, że były hafty piękne, cudowne i te ładne, dopracowane, przyjemne dla oka. Był też jeden koszmarek (nie licząc mojego), ale to chyba tak dla potwierdzenia reguły...

Nie mogło zabraknąć pamiątkowych zdjęć... Przy pawiu i deszczowym mieście...

Chyba obie w równym stopniu nie przepadamy za zdjęciami,na których mamy być uwiecznione...

Były też hafty, które spodobały się mojemu Małżowi (wilki i lisy - ciągnie łosia do lasu) i kotek, który jest uroczy i nas rozczulił...
Niestety, jak typowe zapominalskie baby i jeden nie mniej zapominalski mężczyzna... Nie mamy więcej zdjęć, bo trzy osoby przyniosły ze sobą trzy rozładowujące się telefony... 

Warto było jechać - troszkę się dowartościować i przede wszystkim popatrzeć na przepiękne haftowane obrazy. Gratuluję wszystkim, których prace miałam przyjemność oglądać.

sobota, 7 października 2017

Dekoracje z żywymi roślinkami

Przy okazji zakupów w jednym z marketów budowlanych w oko wpadły mi roślinki, z którymi jeszcze nie miałam do czynienia, więc... Musiały być moje!

Hebe, bo tak się nazywają, to rośliny, które można hodować w domu i w ogrodzie - w naszym klimacie dorastają do około 1m wysokości. W swoim naturalnym środowisku (Chile, Nowa Zelandia, Tasmania, Nowa Gwinea) osiągają nawet do 2m i liczą sobie około 100 gatunków. Lubią wilgoć, kwaśną ziemię i jasne stanowiska (nie otwarte słońce).

Moje wykorzystałam tak:
Materiały to:
  • 2 roślinki,
  • keramzyt,
  • ziemia o odczynie kwaśnym,
  • mech,
  • juta,
  • sznurek jutowy,
  • kawałki kory brzozy,
  • szyszki,
  • klej na gorąco.
 W planie mam inne dekoracje również oparte na żywych roślinach, ale na to potrzebuję jeszcze kilku wycieczek do marketów budowlanych lub innych.

wtorek, 3 października 2017

Jesienna dekoracja z kasztanów

Dekoracja powstała zupełnie spontanicznie - koleżanka K. ma się u nas pojawić na tzw. plotki. Pomyślałam więc, że fajnie byłoby postawić coś na ławie, bo bieżnik chociaż nadal bardzo mi się podoba, to jednak trochę "łysy". 

Kasztany i szyszki pojawiły się w naszym domu z zamysłem wykorzystania ich w inny sposób - na pewno zostaną spożytkowane wg pierwotnego pomysłu nieco później. Małe miseczki i świeczki od dawna goszczą w półkach i wiele wariantów / pomysłów już przetrwały, więc pewnie i ten przetrwają... No może poza świeczkami, które spłoną mam nadzieję ładnym płomieniem.

Mnie bardzo się podobają - niewielkie, ale swój urok mają...