Ostatnie dwie karteczki powstały dla Sylwii i Eli.
Pierwsza powstała zupełnie inna niż wszystkie do tej pory, bo z babeczką, mufinką czy jakkolwiek ją nazwać...
Dlaczego? Bo Sylwię wlaśnie z nimi kojarzę. Szczerze przyznam, że nie wiem czy słusznie, ale wydaje mi się, że taka słodka babeczka pasuje do takiej fajnej Babki, jaką jest Sylwia.
Druga karteczka powędrowała do Eli i tutaj sięgnęłam po raz kolejny po Kwiatowe minaitury - niezmiennie mnie urzekają i są dla mnie wyjątkowo urokliwe.
Dziewczyny, jeszcze raz życzę Wam wszystkiego co najlepsze!