Wystarczył jeden deszczowy dzień na urlopie, abym skończyła Słoneczniki. Cieszę się bardzo, bo tym samym (myślę, że na dłużej) pożegnałam czarną kanwę!
Dla mnie efekt jest zadowalający.
Po raz pierwszy o tym hafcie pisałam 12 maja 2016 roku, potem na jakiś czas stał się UFOkiem. Dzięki zabawie u Kasi z Krzyżykowego Szaleństwa miałam motywację, aby sięgnąć po czarną zmorę i postawić ostatnie krzyżyki 15 sierpnia 2018 roku.
Poniżej gif z kilkoma zdjęciami z podsumowań.
To mój TRZECI ukończony UFOk w tym roku!
Pięknie wygląda. Podziwiam za czarną kanwę. No i gratuluję skończenia UFOK-a
OdpowiedzUsuńsuper:)podziwiam za wytrwałość:)efekt jest naprawdę świetny:)
OdpowiedzUsuńWow!!! Słoneczniki robią mega wrażenie. Pięknie się przezentują :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Haft wygląda fantastycznie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Rewelacja, jest przepiękny, gratuluje
OdpowiedzUsuńWspaniałe wyglądają, podziwiam za czarną kanwę
OdpowiedzUsuń