Luty upłynął mi bardzo szybko i dodatkowo pod znakiem szycia tulipanów. Zapewne niedługo pojawi się kolejny materiałowo - szyciowy post, a dziś podsumuję walkę z UFOkami w ubiegłym miesiącu.
W lutym dokończyłam tylko jeden zaległy haft, czyli kardynała...
Kilka razy zapędzałam się do Słoneczników, ale nic z tego nie wyszło. Myślę, że marzec na pewno spędzę z haftem na czarnej kanwie.
Muszę Wam się przyznać do czegoś... Zupełnie nie mam pomysłu na haft związany ze Stanami Zjednoczonymi. Kasia zmusza mnie do wytężonego myślenia.
Piękny kardynałek :). bardzo podobają mi się te te ptaszki w hafcie :)
OdpowiedzUsuńpiękny hafcik
OdpowiedzUsuńCudny hafcik. Choc jak dla mnie za duzo konturow, ktorych mam ostatnio przesyt! -( pozdr.
OdpowiedzUsuńFajny ptaszek:-)
OdpowiedzUsuńKardynał jest cudny!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKardynał jest uroczy:)))bardzo lubię ten wzór:)
OdpowiedzUsuńBoski ptaszek!
OdpowiedzUsuńŚliczny ptaszorek :)
OdpowiedzUsuńCudny, ostatnio bardzo polubiłam haft i nie mogę się napatrzeć:)
OdpowiedzUsuńKardynał jest cudny!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńสมัคร D2BET
เกมส์ สล็อต D2BET
Piękny haft :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft :).
OdpowiedzUsuńJeden UFOK możesz już odhaczyć :).
Ależ on jest śliczny! Nie można się napatrzeć.:)
OdpowiedzUsuńBoski ptaszek!
OdpowiedzUsuńGclub