Jednym zdaniem sezon na "brokat mamy wszędzie" uważam za otwarty!
Zaczęłam od szyszek w roki ośnieżonych brokatem szyszek.
Od dawna przymierzałam się do zakupów świątecznych, a numerem jeden na mojej liście były duuuże szyszki. W tym tygodniu zamówienie dotarło i wcale nie żałuję, że sięgnęłam po coś naturalnego i zarazem nowego w mojej pracowni.
Kilka zbliżeń na choineczki:
złotą:
srebrną:
białą:
I jak Wam się podobają moje błyszczące choineczki? Jeśli tak, to napiszcie, która najbardziej przypadła Wam do gustu.
Fajny pomysł, takie małe a ładne i cieszy :)
OdpowiedzUsuńPiękne choineczki.:)
OdpowiedzUsuńWszystkie choineczki śliczne!... a
OdpowiedzUsuńnajpiękniejsza ostatnia z czerwonymi bomeczkami:) Pozdrawiam.
jakie piękne, a ja własnie koleżankę namawiam żeby mi na szydełku śnieżynki na okno zrobiła :) hihi nie tylko widzę ja jestem do przodu i żyję świetami ;D
OdpowiedzUsuńooo Piękne ;) Bardzo mi się podobają lubię naturalne ozdoby
OdpowiedzUsuńprzepiękne!
OdpowiedzUsuńCudne są. Mnie najbardziej się złota spodobała
OdpowiedzUsuńPowiało świątecznie:). Wszystkie choineczki cudne, ale moje serce skradły te biało-czerwone:). Pozdrawiam jeszcze jesiennie:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńfajne te choineczki:)
OdpowiedzUsuń