Ponudzę Was troszeczkę moim UFOkowym pawiem, ale tak to już jest, kiedy wyszywa się dwa hafty i jeden chce się zostawić w tajemnicy.
Szczęśliwie drugi haft jest już na ukończeniu a i kilka sznurów świecących cotton balls mam zaplanowane, więc niedługo coś innego się pojawi.
Chwilowo oddelegowuję się do mojej wyszywanki...
Pięknie rośnie :)
OdpowiedzUsuńPięknie przybywa krzyżyków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Zachwycający :) Ma przepiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńCudny:), takie kolory rozświetlają zimowe wieczory:), Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńŚliczniutki:-)
OdpowiedzUsuńPiękny paw będzie
OdpowiedzUsuńOj pędzisz, pędzisz :)
OdpowiedzUsuńNie zanudzasz nas, bo paw jest naprawdę śliczny :) Chociaż ciekawość mnie zżera, co tam działasz jeszcze :)
OdpowiedzUsuńte "przejścia" kolorów są zachwycające!
OdpowiedzUsuńjak malowane