Ostatnio pochłania mnie wstążkowanie. Gwiazdki kanzashi bardzo przyjemnie się robi. Jedynym minusem jest to, że kiedy bawię się wstążkami, to nie mam jak bawić się muliną. Coś za coś.
To co ostatnio u mnie powstało:
Myślę, że choinki przystrojone w te gwiazdeczki spodobają się nowym właścicielkom.
Ciągnęło mnie jednak do krzyżykowania. Skoro byłam już w temacie śnieżynek, to znowu sięgnęłam po wzorki z SALu Śnieżynkowego u Katarzyny.
Powstały kolejne cztery gwiazdeczki. Zostały jeszcze dwie i wykończenie hafcików. W tym roku zima dość szybko zawitała.
Piękne śnieżynki u ciebie zagościły! pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńZawitała, ale za to jaka piękna, śnieżynki są śliczne Ale te gwiazdki to rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Wow:)ależ Cię zasypało na śnieżynkowo:))
OdpowiedzUsuńSliczne, ale nie ma tu śnieżynek w typowo swiatecznych kolorkah, gdzid złoto - czerwona? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczności :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne śnieżynki.Nie znam tej techniki.
OdpowiedzUsuńŚliczne i taki wybór kolorów, że każdy znajdzie coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńpiękne ozdoby
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Zaśnieżynkowało się u Ciebie :) pięknie :)
OdpowiedzUsuńno właśnie.... ciągle za mało tego czasu na zabawę! ;-D
OdpowiedzUsuń