Chyba zwariowałam, a raczej nie chyba tylko na pewno! Mając na głowie zamówienia i siedzenie w pracowni, obowiązki domowe i dzidzię w drodze... No i kilka mniej lub bardziej rozpoczętych haftów ja biorę się za SAL bożonarodzeniowy 2018.
Zabawę zorganizowała, jakby mogło być inaczej, Kasia z Krzyżykowego szaleństwa. Ta to ma dopiero rękodzielnicze ADHD.
Do wyszycia mamy 8 śnieżnych kul - mam nadzieję, że uda mi się wyszyć choć kilka z nich...
Damy radę. U mnie też nie mało sie dzieje ;)
OdpowiedzUsuńFajne są te kule! Ale ja twardo - tylko kibicuję, bo uparłam się na HAED-a mojego. I się nie odrywam.
OdpowiedzUsuń