Nawet nie wiem kiedy, ale stało się. Minął pierwszy miesiąc nowego roku... Jak to się stało? Dlaczego tak szybko? Trochę to przerażające...
Minął także pierwszy miesiąc UFOkowej zabawy na blogu Kasi. Właśnie podlinkowałam moje zmagania z francuskim akcentem. Przyszła więc pora na pokazanie Wam, jako kończę styczeń w UFOkowym klimacie.
Ukończyłam SALową, przesłodką choineczkę:
Na fali UFOkowego szaleństwa sięgnęłam po kolejny niedokończony haft. W tym momencie mam tyle czerwonego ptasiorka:
Zostało trochę koronki z tła do wyszycia, ale z tym tematem już na pewno rozprawię się w lutym.
Muszę przyznać, że styczeń bardziej sprzyjał krzyżykowaniu niż się temu spodziewałam.
Pozdrawiam was serdecznie.
Choinka faktycznie przesłodka a do tego jaka piękna!
OdpowiedzUsuńPtasiorek przeuroczy i także niedługo koniec:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Niech cały rok tak sprzyja krzyżykowaniu :) Piękne prace!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobają te ptaszyny:)))
OdpowiedzUsuńObydwa obrazki śliczne :)
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki.
OdpowiedzUsuńwspaniała ta choineczka :)
OdpowiedzUsuńPiękne hafty :)
OdpowiedzUsuńNiech cały rok tak sprzyja krzyżykowaniu :) Piękne prace!
OdpowiedzUsuńสมัคร D2BET
เกมส์ สล็อต D2BET