Majowy kaktus powstał w ciągu dwóch dni.
Przyznaję, przyjemnie mi się wyszywało. Nie mogę doczekać się kolejnego.
Tak prezentują się wszystkie trzy kaktusy, które powstały do tej pory podczas kaktusowej zabawy u Iwy.
Będę musiała znaleźć jakieś śliczne ramki pasujące do mojej powiększającej się kaktusiarni.
A teraz zabieram się za słoneczniki dla Teściowej.
Kolekcja zapowiada się ciekawie:). Pozdrawiam wiosennie:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńPrześliczne są te kaktusy...
OdpowiedzUsuńŚliczny ten kaktusik :) w ogóle cała trójka naprawdę jest ładna :)
OdpowiedzUsuńŚlinie się razem prezentują :)
OdpowiedzUsuńCudeńka, piękna seria.
OdpowiedzUsuńSuper kolekcja.
OdpowiedzUsuńWspaniałe kaktusiki...pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńRomantyczne, po prostu cudo :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOoo jak szybko. Mój jeszcze nie wskoczył na tamborek. Piękny jest.
OdpowiedzUsuńJa w sprawie Salu kaktusowego. Zapraszam tu: http://myslipisane.blogspot.com.es/2016/06/sal-antydepresyjny-cz-3.html?m=1
OdpowiedzUsuńDzięki, już pokazany ;)
OdpowiedzUsuń