Mulina i kanwa pojawiły się jeszcze w ubiegłym tygodniu, więc pojawiły się pomysły. Na warsztat trafiły:
- SAL'owy kwadracik,
- motyl,
- nocne oczy.
Teraz pojawił się dylemat: kiedy przerwać jedną wyszywankę, aby wziąć się za kolejną, bo przecież krzyżyków powinno przybywać sprawiedliwie. To chyba jakieś natręctwo.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony ślad.