Haftuję i haftuję, a psiakowi jak oczka brakowało, tak brakuje nadal. Jednak myślę, że postępy są widoczne. Gdybyście chciały porównania, to proszę bardzo.
Husky zyskał nos, prawie całe ucho i całkiem sporo głowy. Nie ukrywam, że od kilku dni mam gorszy czas, więc z krzyżykami mi mniej po drodze, ale mam nadzieję niedługo odzyskać więcej równowagi.
Na koniec kilka zbliżeń. Do następnego napisania!
Bardzo podoba mi się ten wzór. Powodzenia w dalszej pracy, bo już teraz widać, że efekt końcowy będzie świetny.
OdpowiedzUsuń