Ostatnio post był dłuuugaśny, więc dziś króciutko. Nie sądziłam, że tak długo będę męczyć tę babeczkę, ale jej wyhaftowanie zajęło mi (chyba) cały tydzień. Ciągle coś ważniejszego wyskakiwało...Zbliżenia na czwartą słodkość prezentują się tak:
Zdjęcia w ogóle mi się nie podobają, ale to chyba wina mojego telefonu. Sypie się staruszek...
Do następnego napisania.
Śliczna:) Też mam już czwartą, ale inną:)
OdpowiedzUsuńsłodko i ładnie
OdpowiedzUsuńPIękne te babeczki!
OdpowiedzUsuńBabeczki wyglądają apetycznie :-). Fajny haft.
OdpowiedzUsuńSuper muffinki :)
OdpowiedzUsuń