Kolejny tydzień izolacji. Niby w wiekszości siedzę w domu z Małą, ale czasami wolnego czasu jak na lekarstwo. Maluch potrafi zagospodarować prawie każdą minutę ;-) Aż strach pomyśleć, że im będzie starsza, tym mniej będę jej potrzebna. Trzeba korzystać z przytulasów i wiszenia na mnie póki czas.Takie myśli naszły mnie nocną porą...
W tym tygodniu udało mi się skończyć UFOKa, o czym już na pewno wiecie 😉
Skończyłam też pięć stron wzoru z ptaszorami i teraz Tukany wyglądają tak:
Mam nadzieję, że podczas tego weekendu uda mi się sporo krzyżyków postawić w tym hafcie. Tak naprawdę zależy to od tego, jaki film na wieczór wybierze Małż... Chwilowo skłaniam się ku Godzilli, bo niestety Dzień świstaka szybko mnie uśpi. Niestety, "nie potrafię docenić kunsztu tego filmu"...
Metryczka jest super :) W tukanach masz tempo ekspresowe - przecież dopiero co zaczynałaś ten wzór! :)
OdpowiedzUsuńMetryczkę podziwiałam:))jest autentycznie piękna:)))Tukany coraz piękniejsze,czy mnie wzrok nie myli że tłem są liście monstery?
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Tak, tukany mają tło z liści monstery i podejrzewam palmy itp. ;-)
UsuńPiękna ta metryczka i świetnie że ją skończyłaś. Tukany już wyglądają super. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń