Powrót pracy (proszę nie mylić z powrotem DO pracy) skutkuje zmniejszoną ilością czasu na sen, prace domowe i haftowanie. Jedyna ilość czasu jaka jest stała, to ta, którą poświęcam mojej Córci (czyt. cały czas, kiedy mała nie śpi).
W tym tygodniu skupiłam się na Indiańskim koniu. Naprawdę jestem zadowolona, że zdecydowałam się na jego wyhaftowanie.
efekt pracy juz widać , będzie piękny
OdpowiedzUsuńi za mną chodzi ten koń:)))bardzo mi się podoba,tylko czy on by pasował do mojej kwiatowej ściany?to mnie powstrzymuje:)))
OdpowiedzUsuńTo może łapacz snów w niebieskich odcieniach?
OdpowiedzUsuńJa też chodzę do pracy, normalnie codziennie 8h.. także rozumiem brak czasu, mi ciągle przemyka przez palce. Piękny będzie ten tęczowy konik! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na brak czasu większość z hafciarek narzeka, ja też bym chciała go mieć więcej na swoje hobby, haft zapowiada się pięknie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny-)
OdpowiedzUsuńJuż widać że będzie zachwycał:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)