Szykując post podsumowujący mijający rok, dogrzebałam się kilku świątecznych ozdób (i nie tylko), które na blogu jeszcze nie zaistniały.
Oto one:
- małe cottony dekoracyjne, srebrno-limonkowy (oliwkowy) i srebrno-czerwony:
- duży cotton biało-srebrny:
- świecznik - złota filiżanka
- zestaw butelek na nalewki. Domowej roboty nalewki potrzebowały odpowiedniej oprawy i myślę, że mi się udało taką stworzyć. Wujek z ciotką byli zachwyceni:Oj, tak! Bardzo lubię robić nalewki w domowym zaciszu. Małż się śmieje, że ja produkuję a pić nie ma komu, więc najczęściej rozdaję jako upominki rodzinie. W Święta jakoś głupio było mi zanieść takie gołe butelczyny...
Oczywiście będąc poza domem nie mam dostępu do zdjęć paru dekoracji, ale nic straconego,bo na pewno pokażę Wam świecące cottony, napis i rybkę, które powstały w grudniu. Na wszystko znajdzie się sposób 😀
Pozdrawiam Was serdecznie i zabieram się za podsumowanie roku...
Piękne prace pokazałaś, nalewki pewnie bardzo dobre, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
OdpowiedzUsuń