W marcu zupełnie pochłonęły mnie tulipany i UFOków prawie nie ruszyłam. W ostatnim momencie udało mi się wyszyć styczniowego kiciusia.
Zostały jeszcze trzy. Mam nadzieję, że kwiecień bardziej będzie sprzyjał wyszywaniu zaległości.
Kasia ogłosiła temat kwietniowego wyzwania. Bratki - zdecydowanie moje nieulubione kwiatki, ale nie mam zamiaru się poddać. Jak pisałam w komentarzu w Krzyżykowym szaleństwie, gazetki przejrzałam, wzór wybrałam i wzięłam się za krzyżykowanie. Mam nadzieję, że szybko mi pójdzie dzierganie, bo słoneczniki leżą i wołają...
Styczniowy zmarźluch.
OdpowiedzUsuń