Powstały dwa identyczne krzyżyki. Jeden zostawiłam wraz ze zniczem i cząstką 💔 na cmentarzu komunalnym w Ż... Drugi mam ciągle przy sobie.
Zawieszka z krzyżykiem nie jest duża, chociaż większa niż się spodziewałam.
Z plastikową kanwą się polubiłam, ale nie jest to miłość do grobowej deski.
A tu jeszcze jedno zdjęcie z etapu haftowania.
P.S. O tym dlaczego i co mi to dało prawdopodobnie znajdziecie wśród kwiatków...
Fajnie wyszło, krzyżyk wygląda ślicznie:)
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię plastikową kanwę, super się z nią pracuje. Najczęściej robię z niej magnesy:)
Pozdrawiam :)))
Są piękne. Przytulam❤️
OdpowiedzUsuń