Musiałam przerwać (chwilowo oczywiście) pracę nad słonecznikami. Czarna kanwa daje mi w kość. Może w przyszłym tygodniu skończę drugą stronę.
Tymczasem sięgnęłam po coś mniejszego. Zakładka z sową urzekła mnie w momencie, kiedy wyszukałam ją w internecie - na wzór trafiłam zupełnie przypadkiem.
A teraz dowód na to, że kontury (czasami) dają rewelacyjne efekty.
Przed:
Po:
P.S. W ptasim temacie: w tym roku znaleźliśmy ptaszorka wysiadującego jaja w gnieździe. Z Małżem cieszymy się, że nasza hortensja pnąca ma mieszkańca.
Piękna zakładka, rewelacyjne wykonanie i cudowna kolorystyka 😊 gratuluję i pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńPiękna zakładka <3
OdpowiedzUsuńWspaniały lokator w hortensji, a niedługo będzie cała rodzinka.
Pozdrawiam słonecznie.
Piękna zakładka :) aż chce się czytać :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna ta sówka
OdpowiedzUsuńŚwietna zakładka :) Super wykończenie :)
OdpowiedzUsuńPiękna zakładka.
OdpowiedzUsuńCudna sówka, jak żywa!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
piękna zakładka
OdpowiedzUsuńŚwietna zakładka :)
OdpowiedzUsuńCudna sowa :)
OdpowiedzUsuńZakładka prześliczna!!!
OdpowiedzUsuńWow! Sowa robi wrażenie. Może dlatego, że pierwszy raz widzę ten wzór. Jest taka realna.
OdpowiedzUsuńSuper zakładka!!
OdpowiedzUsuńWspaniała zakładka, też mi się ta sowa podoba;-)
OdpowiedzUsuńU mnie jest rodzina sikorek;-) Pozdrawiam serdecznie
Śliczna zakładka :)
OdpowiedzUsuńA kontury to magia zawsze :)
bardzo fajna zakładka:)
OdpowiedzUsuńZakładka wyjątkowa...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście sówka jest śliczna.
OdpowiedzUsuńprzepiękna zakładka. Że też mnie się takie cuda przypadkiem nie trafiają :)
OdpowiedzUsuń