Stateczki powstały w ramach SAL'u zorganizowanego przez Chagę. Kolejny kwadracik dla Kołderek za jeden uśmiech gotowy.
Jeszcze przed świętami zaczęłam wyszywać inny kwadracik, ale niestety zabrakło muliny. Dokończę, jak tylko będę miała potrzebne kolorki... W pudełku tkwi jeszcze jeden kawałek kanwy, ale nie mam pojęcia co na nim wyszyję. Czekam na natchnienie... Wkręciłam się w wyszywanie kwadracików :-)
No i mnie trafiło... W głowie tupie mi:
Śliczne stateczki, na pewno wywołają uśmiech na czyjejś twarzy :)
OdpowiedzUsuńHafcik bardzo ładny, a najważniejsze że robiony aby sprawić przyjemność chorym dzieciom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Szalejesz :), śliczne są te stateczki :)
OdpowiedzUsuńKochane kobietki,
OdpowiedzUsuńcieszę się, że wyszywanka Wam się podoba. Mam nadzieję, że zostanie wykorzystany, aby sprawić komuś przyjemność. Mnie sprawił jej wiele podczas stawiania każdego krzyżyka.
Śliczny hafcik :)
OdpowiedzUsuń