Dzięki ADHD Kasi z Krzyżykowego szaleństwa miałam mobilizację, żeby zorganizować kwarantannowy czas i trochę pohaftować.
Dla mnie efekty są zauważalne... Skończyłam 3 hafty, a butelka i tukany to projekty w pełni kwarantannowe.
Przybyło też Indiańskiego konia.
1. Zdjęcie sprzed kwarantanny i #robotkowegozostanwdomu
2. Zdjęcie haftu w obecnej formie
Kasiu, dziękuję Ci za zorganizowanie nam czasu podczas tego trudnego czasu.
Piękne prace powstały. Dziękuję za udział w zabawie.
OdpowiedzUsuńSuper prace, kusisz mnie żeby powrócić do tej morskiej serii z butelkami 😀 pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWspaniałe postępy :)
OdpowiedzUsuńsuper prace powstały u Ciebie:)))koń jest cudny i okrutnie mnie korci:)))
OdpowiedzUsuń