Dekoracja powstała zupełnie spontanicznie - koleżanka K. ma się u nas pojawić na tzw. plotki. Pomyślałam więc, że fajnie byłoby postawić coś na ławie, bo bieżnik chociaż nadal bardzo mi się podoba, to jednak trochę "łysy".
Kasztany i szyszki pojawiły się w naszym domu z zamysłem wykorzystania ich w inny sposób - na pewno zostaną spożytkowane wg pierwotnego pomysłu nieco później. Małe miseczki i świeczki od dawna goszczą w półkach i wiele wariantów / pomysłów już przetrwały, więc pewnie i ten przetrwają... No może poza świeczkami, które spłoną mam nadzieję ładnym płomieniem.
Mnie bardzo się podobają - niewielkie, ale swój urok mają...
Prześliczne :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe.
OdpowiedzUsuń