Ostatni kaktusik zaczął powstawać jeszcze we wrześniu, ale skończyłam go dopiero dzisiaj. Ostatnio sporo wstążkuję, ale muszę znaleźć trochę czasu na haftowanie.
Na moim hafciku brakuje jednego kwiatuszka. Powód jest prosty - zaczęłam wyszywać w innym miejscu niż powinnam... Kiedy kupię już rameczki (zdecyduję się jak oprawić moje kaktusiki) zdecyduję czy doprawić kwiatuszka.
A tak wyglądają wszystkie razem. Bardzo podobaja mi się kolory - są takie energetyzujące i nasycone. Oj, są bardzo antydepresyjne.
śliczny komplet
OdpowiedzUsuńjakie fajne :)
OdpowiedzUsuńcudne te kaktusy- zazdraszczam:-D Buźka!
OdpowiedzUsuńGdyby nie informacja o braku kwiatka to bym nie zauważyła :) Super wygląda i bez tego kwiatka :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe kaktusiki:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kaktusy :D
OdpowiedzUsuńśliczne! Wspaniale, że skończyłaś haftować cały komplet! Pięknie wyglądają, koniecznie pokaż jak już zdecydujesz się na ich oprawę, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrocze i rzeczywiście antydepresyjne! Trudno się nie uśmiechać do takich ślicznych kwiatków :)
OdpowiedzUsuńśliczne są te kaktusiki
OdpowiedzUsuńAleż masz piękną kolekcję kaktusów:)))No to teraz musowo rameczki i na ścianę)))
OdpowiedzUsuńfajne , energetyczne
OdpowiedzUsuńrozumiem, że to o ten efekt antydepresyjny chodzi :-)
Sliczne ☺ co dalej zrobisz z ta gromadka ?
OdpowiedzUsuńPiękne te nasze kaktusy.
OdpowiedzUsuńŚwietna kaktusowa kolekcja. Gratuluję wytrwałości we wspólnej zabawie.
OdpowiedzUsuń