Pierwsza Rozdawajka

Ogłaszam moją Pierwszą Rozdawajkę, którą śmiało mogę nazwać "Mobilizującą". Inaczej nie zacznę nawet myśleć o wzięciu się do działania :-)

Zapraszam nie tylko osoby blogujące - osoby nie posiadające bloga proszę o pozostawienie adresu e-mail w komentarzu zgłoszeniowym.
Do wygrania jest (a raczej będzie) pudełko takie jak na zdjęciu.

UWAGA! To od zwycięzcy będzie zależał kolor, motyw przewodni pudełka itp, które wykonam!

Zasady:

• zapisy trwają od 29 kwietnia do 29 maja 2013 - proszę o zgłoszenie w komentarzu pod tym postem,
• losowanie i ogłoszenie wyników odbędzie się 1 czerwca 2013,
• proszę o wklejenie banerku na swoim blogu i opatrzenie go linkiem do zabawy (dotyczy osób blogujących),
• jeśli masz ochotę, dołącz do grona Obserwatorów bloga - nie jest to warunkiem koniecznym.

 Zapraszam serdecznie!

Z innej (psiej) beczki

Nie mam motywacji, aby znowu wziąć do ręki igłę... Zrobiłam porządki w mulinach (na tyle, na ile było to możliwe), uczyniłam przegląd kawałków kanw i innych materiałów... I wszystko kończy się na stwierdzeniu "chciałabym a nie mogę"... Tyle, że nie do końca "nie mogę" - bardziej coś nieokreślonego.

W związku z tym przedstawiam kolejne zdjęcia psiaków... Moje kochane przytulaki...

Cola: Jak ja mam się przed nią ukryć?

Cola: Może jak pokażę ładny profil to mi odpuści?

Dino: Taki chudy jestem niefotogeniczny

Dino: Na siedząco wyglądam trochę lepiej...?

Lucky po zabawie z psem sąsiadów (czyt, bieganiu wzdłuż ogrodzenia)

Moje psie szczęście

A teraz moje psie szczęście tak w ramach oderwania się od klejenia i wyszywania.

Psiak rasy bokser za trzy tygodnie skończy 2 lata.

Specjalista od robienia dziwnych min do obiektywu :-) i przenajsłodszy psiak jakiego miałam. Mam na jego punkcie kompletnego bzika :-P

Pudełko z różą - gotowe!

Najnowsze "Twórcze Inspiracje" zainspirowały mnie do stworzenia kolejnego pudełka. Bez dłuższych wstępów prezentuję poszczególne etapy tworzenia i efekt końcowy.

No i efekt końcowy. Moje oczekiwania spełnia w 100%. Czekam na Wasze opinie.

Dane techniczne:

Rozmiary:  10 x 10 x 21 cm

Instrukcja wykonania [w:] "Twórcze Inspiracje", 5/2013.

Osobiście:

-nie zrobiłam zapięcia, bo dla mnie jest zbędne,

-kolory są odbiegające od tych w gazecie, ale od czego jest wyobraźnia i ograniczone zasoby,

-przed rozpoczęciem zabawy z klejem polecam przygotowanie wilgnej szmatki.

Na rocznicę ślubu - po raz drugi - skończone!

Słonko świeci, ptaszki ćwierkają, psiaki biegają w ogrodzie a ja kopnęłam się w cztery litery i skończyłam leżącą od niedzieli pamiątkę na rocznicę ślubu dziadków.

Oto co powstało:

Sesja fotograficzna wykonana jak zwykle telefonem, więc efekty kolorystyczne jak zwykle pozostawiają wiele do życzenia.

Dane techniczne:
Kanwa: 14 ct (ok. 54 krzyżyki / 10 cm)
Nici: mulina Ariadna ( X - 3 nitki, / - 2 nitki, -- - 1 nitka)
Wielkość: ok. 12 x 16 cm (66 x 88 krzyżyków)
Wzór znaleziony w internecie (mogę udostępnić) - nie obejmuje liter alfabetu i cyferek
Ramka: 15 x 21 cm, drewno

Poza pamiątkowym obrazkiem na sesję załapała się "Rozmarzona dziewczyna", która wisi już jakiś czas na ścianie.

Życzę Wam miłego dnia pełnego słońca.

Na rocznicę ślubu - po raz pierwszy

Na świeżo farbowanej kanwie powstaje wyszywanka z okazji 40. rocznicy ślubu moich dziadków. Taki mały upominek, który mam nadzieję wywoła choć mały uśmiech na ich twarzach.

Oto co mam po (w zasadzie) sobotnim wyszywaniu:

Farbowanie herbatą - próba pierwsza

W moich zasobach nie znalazłam dziś kanwy w odpowiadającym mi kolorze. Szukałam czegoś beżowego/ecru, a znalazłam tylko białą. Z powodu dziury budżetowej nie mam możliwości zakupienia satysfakcjonującej mnie tkaniny, więc pomyślałam o farbowaniu.

Zaparzyłam kubek herbaty, wzięłam miskę i zanurzyłam białą kanwę w "roztworze": 

Po około 10 minutach sprawdziłam stan nasycenia materiału kolorem. Był zadowalający, więc wystarczyło odcisnąć nadmiar wody w szmatkę kuchenną i przeprasować ciepłym żelazkiem.

Nie zależy mi na utrwaleniu koloru, bo kanwa potrzebna mi do wykrzyżykowania obrazka, który zostanie oprawiony w ramkę.

Efekt mnie zadowala i spodobało mi się to całe farbowanie. Może kiedyś spróbuję z innymi kuchennymi produktami.

Powabana Georginia - po raz trzeci - skończona!

Powabna Georginia wczoraj doczekała się ostatnich krzyżyków. Na zdjęciu wyszła trochę koślawo, ale w rzeczywistości jest w porządku :-) 

Jestem zadowolona z efektu stawiania xxx. Mamie też się podoba - niedługo oddam ją do oprawienia.

Pozdrawiam Was serdecznie i czekam na Wasze opinie.

TUSAL 2013 - kwiecień

Krótko, zwięźle i na temat. Jak zwykle spóźniona. Kwietniowy TUSAL 2013.

Powabna Georginia - po raz drugi

Oto druga odsłona "Powabnej..." Niedługo pewnie skończę, bo zostało tylko trochę tła do wykrzyżykowania. Bardzo przyjemnie wyszywa mi się kwiaty z tej serii. Mam nadzieję, że mamie i ten się spodoba.

Przyznam szczerze, że nakombinowałam z kolorami tła. Pomyliłam się w legendzie i poprzestawiałam odcienie brązu. Trudno, nie widać tego tak bardzo a różnica nie jest kolosalna.

Podejrzewam, że kolejne zdjęcie będzie prezentowało już cały wyszyty obrazek.

Powabna Georginia - po raz pierwszy

Tak prezentuje się trzeci z obrazków z serii. Poza georginią zostanie do wyszycia "Aromatyczna lawenda", ale szczerze przyznam, że mam na nią najmniejszy apetyt.

Zdjęcie zrobiłam w piątek lub sobotę ubiegłego tygodnia i od tamtego czasu przybyło kilka krzyżyków. Kolejne zdjęcie zrobię jak napotkam lepsze oświetlenie. Teraz tak ponuro, że nawet ogniste kolorki wyszły bledziutko...

Dane techniczne:

Kanwa:  14 ct (ok 54 krzyżyki / 10 cm)

Nici: mulina Ariadna - 3 nitki

Wielkość: ok 14 x 31 cm (80 x 176 krzyżyków)

Wzór [w:] "Hafty Polskie. Haft Krzyżykowy", Nr 12/2009.

Wymianka Wiosenna u Jadzika

Marzec był także miesiącem finalizacji Wymianki Wiosennej u Jadzika. Chętnie się do niej zapisałam, wykonałam mały upominek dla Fressii Rosy, ale niestety nie miałam możliwości wykonania zdjęć, więc pozwoliłam sobie wykorzystać zdjęcia zrobione przez moją Połóweczkę Wymiankową.

Prezent, jaki otrzymałam od Freesii Rosy urzekł mnie na całego, bo uwielbiam kolczyki i bransoletki. Otrzymałam również mnóstwo przydasi, które czekają na odpowiednią inspirację. Dziękuję Ci serdecznie za upominek!

Ja dzięki tej wymiance spróbowałam czegoś nowego. Moim "łupem" padł kartonaż (cartonnage). Przyznam, że po zakupieniu niezbędnych do wykonania pudełka przyborów byłam przerażona. Opis w gazecie momentami był czarną magią, ale jak już zaczęłam robić, to wszystko stało się jasne i o wiele prostsze. Osobiście jestem zadowolona i planuję wykonanie następnego pudełeczka, ale już kombinuję nad zmianą kształtu i rozmiaru.

Na zdjęciu poniżej Freesia Rosa uwieczniła, to, co dostała ode mnie.

TUSAL 2013 - marzec

Znowu nie opublikowałam zdjęcia TUSAL'owego w terminie, ale tym razem nawet kwiecień mnie przegonił... Coraz częściej muszę przyznać rację Tym, Którzy twierdzą, że technika, postęp i tym samym Internet determinują nasze życie - szczególnie jeśli poza tym realnym mamy też drugie, wirtualne.

Mój słoiczek w marcu prezentował się następująco:

Zdjęcie zrobiłam w ramach Wielkanocnych sesji fotograficznych, bo to jeszcze nie wszystko, co mam Wam do pokazania :-)