Dziś tylko kilka zdań i jedno zdjęcie.
Mała właścicielka małych rączek jest absorbująca i dlatego w listopadzie nie udało mi się skończyć trzeciej strony wzoru, ale przybyło sporo.
Pogoda w Krakowie dziś raczej z tych niezachęcających do wychodzenia, czyli chłód i deszcz. Z tego powodu zdjęcie jakieś takie, ale te zrobione z lampą w ogóle mi się nie podobało.
Dla porównania wrzucam zdjęcie z poprzedniego podsumowania. Tak lepiej widać różnicę.
Żal, że Kasia nie będzie organizowała w przyszłym roku kolejnej edycji zabawy. Trzeba będzie samej się zmotywować. Tylko jak?!
Dla porównania wrzucam zdjęcie z poprzedniego podsumowania. Tak lepiej widać różnicę.
Żal, że Kasia nie będzie organizowała w przyszłym roku kolejnej edycji zabawy. Trzeba będzie samej się zmotywować. Tylko jak?!
Uciekam do bomb(k)owania, bo klientki na całego wyczuły już Boże Narodzenie.
Sporo krzyżyków przybyło.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńSporo przybyło krzyżyków :) A haft zapowiada się śliczny :)
OdpowiedzUsuńPięknie rośnie!:)
OdpowiedzUsuńPiękne maczki.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń