Dawno temu (chyba) pojawił się tutaj łapacz snów, ale taki bardziej tradycyjny - z piórkami, rzemykami i drewnianymi kulkami. Tym razem przygotowałam wersję perełkową.
Łapacze są w trzech wielkościach i to właśnie one determinują ilość perełek, koronek, wstążeczek itd.
Macie swojego faworyta? Ja przyznaje się bez bicia, że najbardziej podoba mi się pierwszy i ostatni, czyli największy i najmniejszy.
Wszystkie są piękne ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie bardzo ładne, ciężko by było wybrać jeden najpiękniejszy. Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńKrásne lapače snov, máte prosím na ne aj návod? Ďakujem :-)
OdpowiedzUsuńPekný deň,
Aďka