Nie tylko haft pochłania mój tzw. wolny czas. Świecące kulki znalazły swoich fanów/fanki i mam nadzieję, że jeszcze długo będę mogla je robić.
Ciesze się, że mogłam wnieść w domy znajomych trochę ciepła i niepowtarzalnego klimatu - tak przynajmniej twierdzą owe Osoby.
W styczniu i lutym powstały takie oto świecidełka - liczba, wielkość i kolory kulek zostały wybrane przez nowych właścicieli:
Mam nadzieję, że niedługo będę mogła Wam pokazać jeszcze kilka sznurów cotton balls. Myślę też nad nowymi stroikami na zbliżające się Święta.
A teraz wracam do mojego pawia i wyzwania u Kasi.
Piękne te cottonki :)
OdpowiedzUsuńCudowne!:) uwielbiam cottony!;)
OdpowiedzUsuńcuda!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne są!
OdpowiedzUsuńświetne są i te kolory <3
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńI dobrze twierdzą owe Osoby :) Piękne :)
OdpowiedzUsuńSą świetne!
OdpowiedzUsuńBoże Narodzenie wróciło! :D
OdpowiedzUsuń