Jeszcze kilka dni i trzeba będzie napisać podsumowanie styczniowej walki z UFOkami.
Podejrzewam, że w tym miesiącu nie uda mi się skończyć żadnego UFOka, ale jakoś nie bardzo się tym przejmuję. Jestem zadowolona z tego, jak przybywa mojego pawia.
Pozostały jeszcze dwie strony wzoru...
Styczeń nie będzie miesiącem obfitym w ukończone hafty, ale cieszę się, że skupiłam się na dwóch większych formatach.
Nie spodziewałam się, że serwetka z poprzedniego postu tak Wam się spodoba. Nawet nie wiecie ile dla mnie znaczą Wasze ciepłe słowa. Dziękuję serdecznie - to jedyne, co jestem w stanie Wam napisać a chciałabym znaleźć lepsze słowa.
Piękny paw :) Już niedużo zostało do końca :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tym ptakiem, jest cudny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
rośnie pawisko! :)
OdpowiedzUsuńbędzie co podziwiać
Cudny jest ten paw! Też mam plan kiedyś go zacząć, więc z przyjemnością obserwuję Twoje postępy! Najważniejsze, że idziesz cały czas do przodu!
OdpowiedzUsuńJuż prawie dumnie stoi :)
OdpowiedzUsuńcudeńko
OdpowiedzUsuńMoże i nie skończysz żadnego ufoka, ale paw coraz piękniejszy przecież :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne postępy.
OdpowiedzUsuń