Miałam się zorganizować i systematycznie publikować posty. Co z tego wyszło? Jak widać, nic. Nadal mi ciężko stawiać xxx, funkcjonować z dobrym nastawieniem każdego dnia.
Jak jest, wie ten, kto czyta Kwiatki wariatki.
Dziś pokażę Wam ile storczyków przybyło w styczniu i podczas dwóch spotkań z tym haftem w lutym.
Mam prawie cały kwiatek z czwartej strony wzoru.
Pamiętacie, jak pisałam o planach hafciarskich na obecny rok? Życie, jak zwykle, samo zweryfikowało moje zamiary. Już nawet zaczęłam ostatniego czerwonego ptaszka z tryptyku, który zaczęłam haftować kilka lat temu i...
Uświadomiłam sobie, że moje małe kuzyniątko nie jest już takie małe i w związku z tym w maju br. przystępuje do I Komunii Świętej. Moja przyjaciółka na przełomie lata i jesieni zostanie mamą, więc mam ochotę wyhaftować metryczkę urodzenia dla maluszka. Koleżanka Ania, dla której w ubiegłym roku haftowałam metryczkę urodzenia córeczki, pochwaliła się dobrą nowiną oczekiwania na podwójne szczęście. Jakby było mało szczęśliwości, to jeszcze jedna, szczególna w moim życiu, osoba oczekuje narodzin pierwszego dzieciątka i bardzo chciałabym zrobić haft również dla niego. Uff... Mało? To dorzucę jeszcze ślub kuzyna, który ma odbyć się w lipcu!
Tak, pracy sporo. Tak, zaczęłam już haftować i wybierać wzory. Nie, nie mam więcej czasu niż zwykle. Nie, stres nie zawsze jest motywujący. Tak, brak snu bardzo źle wpływa na mój nastrój.
Dam radę? Jak zwykle, postaram się.
Do następnego napisania!
Będzie piękny hafcik. Życzę realizacji wszystkich planów.
OdpowiedzUsuńHaft zapowiada się piękny......
OdpowiedzUsuńA realizacja planów ambitna - powodzenia😀
Całkiem sporo tych niespodziewanych planów! Trzymam kciuki, aby krzyżyków co miesiąc przybywało dużo :)
OdpowiedzUsuńWspaniały storczykowy haft. O tak czas lec jak szalony, szczególnie jak się ma dużo na głowie. Trzymam kciuki z wszystkie Twoje plany, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń??
OdpowiedzUsuń