Strony

środa, 27 kwietnia 2016

Kartka z wiosennymi kwiatami

Wspominałam o Wymiance Wiosennej zorganizowanej przez Etoile (Darię). Pokazałam Wam też co dostałam od mojej pary wymiankowej, czyli Agnieszki. Niestety, jak zwykle nie zrobiłam zdjęcia tego, co wysłałam, ale mam kilka zdjęć karteczki z wiosennymi kwiatami, która była częścią upominku.


Agnieszce zamarzył się obrazek wykonany haftem krzyżykowym. Dwa razy nie musiała pisać... To właśnie do niej trafiły trzy wiosenne kwiaty, które już kiedyś widziałyście. Zdjęcia są jedynie dla przypomnienia i ku mojej uciesze, bo jak wieść e-mailowa niesie, Agnieszce bardzo przypadły do gustu.
A na sam koniec wieści z Metryczkowego placu wyszywania (przecież nie napiszę "boju")...

wtorek, 26 kwietnia 2016

Tak w międzyczasie...

W tak zwanym międzyczasie pomiędzy UFOkami, bo to one mnie głównie teraz zajmują, ciągle powstaje SALowa Chata za miastem... Nie przybyło jej zbyt wiele, ale zawsze to coś.

Wczoraj zaczęłam także pracę nad Metryczką Chrztu Świętego dla małego Jana Jerzego. Na dzień dzisiejszy jest tyle:
Obrazek ma wyglądać tak:

Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo pojawią się także napisy, a to ich się zawsze boję najbardziej.

P.S. Odczuwam ogromny niedosyt wzorów z okazji Chrztu Świętego. Sporo jest tych komunijnych, ślubnych, a jakoś ten pierwszy sakrament jest pomijany.

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Wymianka Wiosenna - podsumowanie

Chociaż termin podsumowania Wymianki Wiosennej zorganizowanej przez Darię minął, to u mnie dopiero dzisiaj. 

Agnieszka przesłała mi piękne spinacze ozdobione szydełkowymi motylkami. Na pewno znajdą swoje miejsce w mieszkaniu.

Dostałam też kilka mulinek i magnes, jako pamiątkę z miejsca zamieszkania mojej połóweczki wymiankowej. Z całej przesyłki zostały jeszcze herbatki, które czekają na specjalną okazję.

Dziękuję Darii i Agnieszce za super Wymiankę

piątek, 22 kwietnia 2016

UFOkowy rok - Cztery pory roku

Zdopingowana waszymi słowami ostatnie dni spędziłam krzyżykując ostatnią porę roku w SALu Cztery Pory Roku. Lato jak malowane:
Z napisu zrezygnowałam, kiedy tylko zobaczyłam wzór po raz pierwszy. Haft jeszcze nie jest uprany ani wyprasowany. Chwilowo (w końcu) trafił do pudełka z ukończonymi haftami. 

Od dziś cieszę się DRUGIM ukończonym UFOkiem w ramach Walki z UFOkami zorganizowanej przez Kasię.


środa, 20 kwietnia 2016

UFOkowy rok - Cztery Pory Roku

Po raz kolejny siadłam nad UFOkiem z SALu Cztery Pory Roku. Jesień gotowa!
Szczerze przyznam, że jest to część haftu, gdzie barwy bardzo mi się podobają. Pomarańcze i brązy świetnie razem wyglądają.
 
Coś mi mówi, że zacznę wyszywać lato. Mam nadzieję, że starczy mi zapału, aby w ciągu najbliższych dni skończyć tego UFOka.

środa, 13 kwietnia 2016

Antydepresyjny SAL z kaktusem - kwiecień

Ostatnie dni aż prosiły się o jakiś rozweselacz. Sięgnęłam więc po antydepresyjnego, kwietniowego kaktusa. Jak już wczoraj zaczęłam wyszywać, to nie mogłam się oderwać i tak powstał drugi malutki kaktusik.

Hafcik jeszcze wymemłany i nie wyprany, ale tym zajmę się, kiedy już wszystkie będą gotowe. Oporządzę i oprawię je za jednym zamachem.

Przyznaję, zmieniłam troszkę kolory, ale tylko niektóre odcienie. Ciągle szukam dobrego rozwiązania dla konturów...

P.S. Co Was najczęściej demotywuje podczas wyszywania? 

Kaktus miał "pod górkę", aby wskoczyć na kanwę, bo wzór jest niewyraźny. Kombinowałam i jakoś się udało, ale to chyba najczęstsza przyczyna powstawania moich UFOków.

czwartek, 7 kwietnia 2016

Kwietniowa karta Pozytywnika

W tym tygodniu Ewunia podała kolejny cytat do Pozytywnika. Muszę przyznać, że znowu bardzo przypadł mi do gustu. 

Tym razem (po złych doświadczeniach z ciapaniem) postawiłam na prostotę. Biel, czerwień i czerń. Do tego srebrne motylki - skojarzyły mi się z diamentami, może to przez to błyszczenie.

Postać może nie najszczęśliwsza, ale na pewno odważna i kontrowersyjna. Czy genialna? Nie wiem, na pewno nietuzinkowa.

UFOkowy Rok - kociak 2 z 11


Zmobilizowałam się i odnalazłam 2 kartony z rękodziełem. Skutek tego taki, że udało mi się dokończyć lipcowego kociaka. Razem są trzy z czego dwa ukończyłam w ramach Walki z UFOkami ogłoszonej przez Katarzynę.

Przycięłam też kanwę na SALowego antydepresyjnego kaktusa. Mam nadzieję, że większe hafty też ruszę w tym miesiącu. Moja Mulan czeka i czeka, kanwa jeszcze nie ufarbowana na Słoneczniki dla Teściowej no i SALowa Chata za miastem też leży ostatnio odłogiem.

Chyba znowu przyjmę metodę: 1 dzień dla 1 haftu...

wtorek, 5 kwietnia 2016

Ptasia karta pozytywnika

Cytat bardzo mi się spodobał... Z wykonaniem bywa różnie... 

Jednym słowem: karta została naciapana jeszcze przed przeprowadzką i zapomniana. Dziś Ewunia napisała maila w sprawie zdjęcia i dostałam olśnienia. Oczywiście, zapomniałam sfotografować, więc zaczęłam poszukiwania w kartolandii.

Znalazłam w którymś z kolei kartonie z napisem Rękodzieło. Rzuciłam okiem i postanowiłam dokleić kwiatuszki. Nie polepszyły wyglądu ogólnego, co więcej, pogłębiły efekt naciapania, ale nic już nie zrobię. Jest taka i już.

Dygresja: jako dziecko zawsze słyszałam od Taty, że dzikich zwierząt nie trzyma się w klatkach i na łańcuchach. Szczególnie dotyczy to ptaków, które najpiękniej śpiewają i wyglądają na wolności. Bardzo zapadło mi to w pamięć i tego się trzymam... Żeby było śmieszniej usłyszałam to całkiem niedawno po raz kolejny podczas rozmowy o wiosennych trelach... Dobrze, że niektóre rzeczy się nie zmieniają.

Walka z UFOkami - podsumowanie marca

Podsumowanie marcowej walki z UFOkami będzie krótkie. 

Powstała jedynie kolejna pora roku na kanwie z Czterema Porami Roku.
Zaczął powstawać lipcowy kotek z Kociego SALu.
 
 

Wymianka wielkanocna - podsumowanie

Wstyd się przyznać, ale zawaliłam tegoroczną Wymiankę Wielkanocną zorganizowaną na Forum "Złote Rączki". Późno odebrałam upominek, który dostałam od Stokrotki - zrobiłam to dopiero po Świętach. Jeszcze później wysłałam paczkę do Tekli - mam nadzieję, że zawartość choć trochę zrekompensuje zbyt długie oczekiwanie.

Oto, co dostałam od Reni:

Zmasowany atak zajączków:

Koszyczek pełen ręcznie ozdabianych jajeczek:

Serdecznie dziękuję za piękne upominki.

P.S. Przeprowadzka dobiegła końca. Pozostaje wygrzebać kartony oznaczone napisem Rękodzieło i wziąć się do pracy, bo WSTYD!