W ostatnich dniach siedzę i wyszywam a mam wrażenie, że z niczym zdążyć nie mogę.
Tak w wielkim skrócie:
Powstała metryczka dla Piotrusia - kolejny bobas w naszej rodzinie.
Obrazek jeszcze nie oprawiony, ale mam nadzieję, że niedługo to zrobię. Mam nadzieję, że metryczka spodoba się Kuzynowi i jego Żonie.
Podczas weekendu postawiłam kilka krzyżyków w SALu "Chata za miastem". Jednym słowem 3. strona się wyszywa...
Biorę się za Mikołaje...
Metryczka jest sliczna. Taka sama zrobilam dla mojego synka . Obdarowanym z pewnoscia sie spodoba. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚliczna jest ta metryczka :)
OdpowiedzUsuńSkoro trzecia strona się wyszywa, to znaczy, że krzyżyków przybywa :)
Pozdrawiam!
Śliczna metryczka, z pewnością spodoba się obdarowanym a dla Piotrusia będzie w przyszłości wspaniałą pamiątką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Metryczka śliczna :) wyszywam taką samą :)
OdpowiedzUsuńPiękna metryczka, bardzo lubię obrazki z tej serii :)
OdpowiedzUsuńŚliczna metryczka! W chcacie coraz wieęcej widać. Fajnie wyszedł ten kamienny murek.
OdpowiedzUsuńPiękna ta metryczka:)
OdpowiedzUsuńPiękna ta metryczka:)
OdpowiedzUsuńuroczy obrazek :-)
OdpowiedzUsuń